InO na Mazowszu

BSz

Witam,
ze swojej strony proponuję zmniejszenie dotychczasowej liczby członków Komisji z 10 do 5, 6 lub maksymalnie 7 osób. Według mnie 10 osób to za dużo do sprawnego funkcjonowania Komisji i podejmowania decyzji. Każdy z członków może pełnić w Komisji kilka funkcji, a poza tym może powołać zespół, w skład którego nie muszą wchodzić członkowie Komisji (jest to nawet zapisane w dotychczasowym regulaminie).

Pozdrawiam,
B.

waldar

Hej,
to oczywiście bardzo cenne zdanie.
Dlatego też w programie obrad jest punkt dot. uchwalenia liczby członków Komisji na kolejną kadencję.
Jedynie MNAInO może decydować o liczbie członków MKInO:)

Przy kilku propozycjach trzeba już pomyśleć nad procedurą głosowania.
Może zrobić...ankietę? Smile

dw

MichalSegit

Szczerze, to jestem przeciw zmniejszaniu liczby cżłonków.
Zmniejszanie liczby członków ma sens szczególnie wtedy, gdy pojawia się bałagan kompetencyjny albo "spychologia" pracy, szczególnie która nie jest przypisana funkcyjnie. Natomiast czegoś takiego u nas praktycznie nie ma, zaś spychologia ma miejsce, w moim odczuciu, w standardowych granicach jak na ciało, gdzie pracuje się wolontarystycznie w ramach wolnego czasu - które prawie nitk dzisiaj nie ma.
Natomiast łączenie kilku funkcji w jednym ręku, jesliby cżłonków komisji miał być 5-6 - po co?? aby jeszcze mniej wykonano, czy włożono na kogoś jednego ogrom prac, a w przypadku jego niewydolności w ogóle nie została praca wykonana?

Pomoc osób spoza Komisji w pracach czy ich uczestnictwo w zespołach zadaniowych - czemu nie, ale nie wyklucza się z Komisją 10osobową.
Natomiast bycie członkiem Komisji - zobowiązuje, m.in. dfo pracy, jeśli ktoś był chętny i został wybrany. Jeśli nie pracuje, nie działa, to proszę złożyć rezygnację, wybranie zostany ktoś inny chętny (tu ważki punkt o możliwych zmianach skłądu w trakcie kadencji - popieram). Jeśli nie będzie chętnych - to też aby działać w zespołach zadaniowych, więc nie o tym dyskusja. Jak obecnie jest kilka osób, szczególnie Ty Basiu, oraz inne szczególne z KInO Stowarzysze które wspierają MKInO nie będąc w niej - i chwała i podziękowanie Wam za to. Mam nadzieję jako przyszłym cznkonkom Komisji. Ale to od niedawna, 1-2lat szczególnie, natomiast kadencja trwa od 2009, następna też będzie 4letnia (a nie?) i należałoby od ludzi wymagać takiej deklaracji pracy - bycia członkiem i działania 4 lata - a nie "może pomogę a może za rok" w zespole zadaniowym spoza MKInO... Smile

I kolejna sprawa. Goszczą nas na MNAiNo harcerze i bardzo to miło. Jak się domyślam i mam nadzieję, wreszcie włączą się w prace i też zagoszczą akywnie w składzie MKInO nowej kadencji. I wówczas, a nawet gdyby nie, jak chcesz uczynić aby tak wiele środowisk miało swoich przedstawicieli. Harcerze, HKT Trep, OM może Jedynka/Tramp, KInO, Stowarzysze, Skróty Radom, inni.... już widać że więcej niż 5-6! I nie chodzi tu przecież o to, aby każda organizacja miała swojego przedstawiciela i dokładnie jednego czy coś takiego. Chodzi o to że to są różne punkty widzenia oraz sugestie środowisk które powinny być reprezentowane i mieć głos w MKInO, a nie jako cienki głos obserwatora z ramienia "członka zeposłu zadaniowego spoza MKInO" Wink

Przykład z mojego podwórka. Jako członek MKInO od 8 już lat, zajmujący się praktycznie od początku tym samym - informacją, netem, od dobrych już lat stroną MKInO, widzę że... brakuje komu się tym zając. Ja mam tyle czasu ile mam, coś robię, zmiany na stronie widać, ale powinny być one 3x bardzioej energiczne. A nie ma komu pomóc. Ile razy pytałem prosiłem, kto jest chętny chce włączyć się się w tworzenie/przebudowę strony, ma pomysły i czas chęć ich wykonania. Odzew praktycznie zerowy, a w praktyce obsługuję stronę już w 95% sam. Efekty (negatywne - opóźnienia w zamieszczaniu informacji itd.) widać. Mam pomysł i chęć aby to dalej ciągnąć, jeśli będę w komisji. A najbardziej mnie martwi że nie widzę kto mógłby to pociągnąć za mnie. Bo nawet jeśli się taki ktoś pojawi na Naradzie, to dlaczego nie zgłosił się wcześniej aby się wdrożyć w działanie strony itd.; byłbym bardzo ostrożny w gwałtownej zmianie zarządzania stroną, aby się nie okazało że słomiany zapał doprowadzi że za 5 miesięcy stroną nie będzie się zajmował nikt, albo osoba wcześniej nie sprawdzona pod tym względem sobie nie poradzi i będzie problem. A jeśli zostanie to powierzone dodatkowo osobie spoza Komisji, a po kilku miesiącach jej się znudzi - to szukaj wiatru w polu, nie można nawet powiedzieć "zgodziłeś się, zobowiązałeś zostając członkiem MKInO, kadencja trwa 4 lata, więc czy to ładnie się teraz obijać".
Bo oczywiście należy domniemywać pozytywów ewentuyalnych chętnych - ale dlaczego dotychczas nikt chęci zabawy (tj. ciężkiej pracy, obecnie co najmniej kilka h tygodniowo i mniej nie będzie, raczej może być więcej!) przy stronie nie przejawiał i nie sygnalizował...
Albo np. Azymut - brak rąk do pisania i przygotowywania materiałów Tomek sygnalizował tak wiele razy, że aż przykro. Itp itd.

waldar

Hej,
jakże wiele racji i ciekawych myśli powyżej. Narada się zbliża.
A może nie jest nam potrzebna Komisja?
Wystarczy czasem się zgromadzić, pogadać, wypić soczek, niejednokrotnie sfermentowany, jak przyjdzie ochota albo odpowiedni czas (koniec roku) uchwalić jakieś imprezy do czegoś i już Smile

Drugi temat: pod dyskusję poddałbym czas trwania kadencji. 4 lata to akurat czy może za długo? Szczególnie w tak dynamicznych czasach. A może...za krótko? Smile